Kwiaty doniczkowe

Niewiele o wyglądzie, a dużo o potrzebach roślin

  • Zoja

Pandan Veitcha

Posted by zojalitwin w dniu 11.02. 2011

©

©Pandanus veitchii

Opis

Rodzina: Pandanaceae – pandanowate

Na wstępie chciałabym uprzedzić, że jest to roślina raczej do dużych pomieszczeń i należy się zastanowić nad tym problemem już w momencie zakupu.

Pandany w naturze są drzewami lub krzewami rosnącymi na Archipelagu Indonezyjskim, Madagaskarze i w Afryce. Ponieważ pierwotnie rosły na terenach okresowo zalewanych wykształciły korzenie podporowe utrzymujące roślinę nad powierzchnią wody. Teraz rozprzestrzeniły się na inne cieplejsze strefy i choć rosną już na niezalewanych terenach genetyka robi swoje i już młode egzemplarze wyglądają jak na zdjęciu Z upływem czasu nawet w doniczce pojawiają się wspomniane korzenie.

Pokrój pandanów jest zawsze wzniesiony. Liście są stosunkowo wąskie lecz długie nieco rynienkowate i osadzone spiralnie wokół łodygi. Wzdłuż liści biegną biało-żółte lub ja­snozielone, wyraźne pasma. Na brzegach liści występują bardziej miękkie niż u innych pandanów kolce. Niemniej te kolce mogą stanowić solidne utrudnienie przy pracach wokół tej rośliny. Zadrapania są piekące i nie goją się dłużej niż normalne zadrapania. W uprawie czasem można spotkać jeszcze:

Pandanus sanderi – pandan Sandersa. Pochodzi z Indonezji. Liście ma­ szerokości 5-6 cm i długości 80-100 cm. Młode liście często są białe, z białymi lub czerwonymi kolcami na brzegach. Starsze mają charakterystyczne żółte pa­sma wzdłuż całej blaszki. Minimalna temperatura uprawy wynosi 18-22°C.

Pandanus utilis – pandan trwały. Pochodzi z Madagaskaru. Liście ma sztyw­ne, zielone z szaroniebieskim nalotem, na brzegach mają ostre czerwone kolce. Długość liści dochodzi do 150 cm, szerokość do 10 cm. Jest to najbardziej wytrzymały gatunek pandana. Zimą wymaga temperatury 12°C (w niższej rośliny gi­ną). Latem znosi silne nasłonecznienie. Nadaje się do dekoracji dużych, prze­stronnych pomieszczeń. Nie tworzy odrostów bocznych.

Występowanie

Pochodzi z wysp Pacyfiku.

Wysokość

Nawet w doniczce powoli robi się z tego drzewo. W warunkach domowych z uwagi na późniejsze rozmiary można hodować tylko rośliny młode. Już po 3-4 latach trzeba się z nim rozstać bo będzie wymagał osobnego pokoju.

Termin kwitnienia

Pandany są roślinami dwupiennymi czyli kwiaty żeńskie są na innym egzemplarzu niż kwiaty męskie. Na zdjęciu kwiatostan męski.

Kolor kwiatu

Rośliny w doniczce są uprawiane dla ozdobnych liści.

Stanowisko

Latem lubią dobrze oświetlone miejsca, ale należy unikać bezpośre­dniego nasłonecznienia.

Wymagania

Najlepszym podło­żem do uprawy jest mieszanka ziemi li­ściowej z torfem i gliną lub gliniastą ziemią darniową. Nie mając możliwości ich zdobycia kupujemy standardową ziemię do kwiatów i jeśli to tylko możliwe dodajemy garść ziemi gliniastej. Na spodzie doniczki konieczna jest warstwa drenażowa. Po przyniesieniu kwiatka do domu sprawdzamy stan korzeni. Jest wielkie prawdopodobieństwo, że trzeba będzie przesadzić. Następne przesadzenie dopiero jak korzenie będą wyglądać jak na zdjęciu. By zabezpieczyć się przed kolcami na liściach owińmy je. Pandan rośnie w tropikach lecz na wyspach zatem ma dostateczną wilgotność powietrza. W naszych domowych warunkach możemy go latem wynieść na zewnątrz, a zimą postawić w widnej lecz chłodnej części naszego mieszkania. Temperatura nie może jednak spaść poniżej 15 0C.

Z racji szybkiego wzrostu w okresie wegetacji nawozimy roślinę. Ponieważ przy nadmiarze azotu często zanikają kolorowe pasy na liściach używajmy nawozu do roślin kwitnących gdzie azotu jest znacznie mniej. Roślinie musimy zapewnić także mikroelementy bo inaczej będzie wyglądać jak na tym zdjęciu. Sprawdzajmy zatem etykietę kupowanego nawozu. Nawożenie kończymy w sierpniu z uwagi na specyficzną właściwość pandanów, które okres spoczynku rozpoczynają już we wrześniu lecz trwa on tylko do stycznia.

Rozmnażanie

Pandany rozmnaża się przez sadzonkowanie odrostów bocz­nych w temperaturze 25°C. Ponieważ P. utillis, nie tworzący odrostów, rozmna­żany jest z nasion (importowanych, gdyż u nas pandany nie zakwitają). Kiełkowanie trwa 3-4 tygodnie w tem­peraturze 25-30°C.

Choroby i szkodniki

Brak zagrożeń.

Uwagi

W swojej ojczyźnie jest rośliną użytkową. Ma jadalne owoce, przypominające nieco ananasy i liście służące do wyrobu koszyków, mat i wszystkiego co się wypleść da.

 

Przypisy


Zdjęcia pochodzą ze strony:

http://plantsarethestrangestpeople.blogspot.com/2010/01/chuck-cunningham-pandanus-veitchii-and.html

Komentarzy 14 to “Pandan Veitcha”

  1. Inna said

    Witam, od dawna szukam Pandanus veitchii, bardzo chciałabym mego go w swojej kolekcji ale nie wiem gdzie mogę kupić. Pytałam w różnych sklepach ogrodniczych w Warszawie ale nikt mi nie może pomóc. Mam nadzieję ze Pani mi pomoże. Pozdrawiam.

    • zojalitwin said

      Witam!
      To jest roślina która swoją popularność ma już za sobą i raczej w kwiaciarniach będzie trudno dostać. Proszę spróbować kupić na Allegro.

    • Aga Ł. said

      Witam. Jeżeli sprawa jest aktualna (minęło parę lat), to mam do sprzedania sadzonki pandana w cenie od 5 do 15 zł – zależy od wielkości kwiatu. W przypadku zainteresowania proszę o kontakt – e-mail: lapinska@op.pl

  2. Krzysztof said

    Posiadam dużego Pandana weitcha, którego zmuszony jestem się pozbyć z powodu braku miejsca w pokoju na taką roślinę. Niestety mieszkam w Kielcach i ewentualny odbiór musiłaby zrealizować odbiorca.

    Pozdrawiam, Krzysztof.

  3. hej! mam pytanie co jest powodem usychania liści przy tej roślinie

  4. witam ! mojemu kwiatu od pewnego czasu zaczęły usychać liście zaczęło się od końcówek liścia aż do całego co może być powodem ? proszę o pomoc

    • zojalitwin said

      Najprawdopodobniej ma zbyt suche powietrze. Jeśli dohodujesz go do późnej wiosny to wystaw go ba balkon, taras, czy do ogrodu. Na zimę jak najwidniejsze ale i chłodne – na ile to tylko ci się uda znaleźć w kaloryferowym mieszkaniu. Inaczej zawsze będziesz mieć problemy. Można odciąć te liście i Co 2-3 dni rano sesja z opryskiwaniem letnią przegotowaną wodą.

  5. homa said

    Dziś dostałam odnóżkę, która nazywa się Pandanus pacyficus horth. Veitch. Nigdzie nie mogę znaleźć takiej nazwy. Podobno jest z wysp Oceanu Spokojnego.. Roślina mateczna była gigantyczna z szerokimi liśćmi, bez kolorów i posadzona w wielkim akwarium. Słyszała Pani o czymś takim?
    Mam też strasznie małe, około 2 cm szerokości szczepki Episci Reptans niby z Kolumbii, ale drugi człon nazwy i pochodzenie nie zgadza się z tym co tu wyczytałam. Roślina jest zielona z szarym rysunkiem. Szczepki zostały uszczknięte z takich długich, łysych pędów i znajdowały się na ich końcach, po jednym maleństwie. Pływają w wodzie i nie wiem czy nie zgniją zamiast puścić korzonki. Mam też mizerny kawałek ceropegii woodii i też wstawiłam ją do szklanki z wodą. Bardzo mi na niej zależy, od dawna o niej marzyłam.

    • zojalitwin said

      Pandanusów jest ponad 160 gatunków. Wszystkie rosną w naturze na terenach okresowo zalewanych dlatego ich uprawa w akwariach nie jest niczym szczególnym. Podejrzewam jednak iż mylnie podano nazwę. Jeśli brzegi liści mają kolce(dość miękkie i niewielkie) to jest to typowy Pandan Veitcha. Określenie hort. jest stosowane do roślin o odmianach wyhodowanych przez człowieka. Być może jest to jakaś miejscowa odmiana o nazwie pacyficus. W międzynarodowym obiegu takiej odmiany nie ma, a na pewno nie ma gatunku P. pacyficus.
      Co do Episcji proszę przeczytać post https://naradka.wordpress.com/tag/episcia/.
      Cereopegia – https://naradka.wordpress.com/tag/ceropegia-woodii/
      W ogóle nie polecam ukorzeniania w wodzie. Roślina wytwarza inny korzeń i tak potem musi je dostosować do zupełnie innych warunków jakie panują w ziemi.

      • Homa said

        Witam ponownie. Nie mogłam długo do Pani nic napisać – jakaś awaria chyba była. Mój pandan ostatnio dostał wełnowce „lepką watę”. Oderwałam część liści, bo trzeba było dostać się do szczelin, głęboko w kątach było tego ohydztwa najwięcej. Zeskrobałam, umyłam go w denaturacie, wypłukałam dokładnie pod bieżącą wodą i na razie jest okey.
        Ale mam duży problem. W ziemi z palmami mam mikroskopijne, kremowe „kleszcze”. Zachowują się generalnie jak mrówki. Jak tylko dotknę doniczki, to od razu cała wataha pojawia się w dotkniętym miejscu i komunikują się między sobą stykając się głowami, potrafią wejść szybko na ręce, włosy. Gdyby nie to, że żyją w ziemi (nie są to skoczogonki), to myślałabym, że to przędziorki bo tak wyglądają.Młode pająki to też nie są. Są ich setki tysięcy. Problem taki, że palmy żyją w donicy, która sięga powyżej kolan 😦 Nie wiem co z tm dziadostwem zrobić. Posypywanie sodą oczyszczoną nie pomogło, a boję się, że spalę palmy. To pewnie jakieś roztocza. Nie wiem jak się ich pozbyć, boję się, że przesadzając te palmy one rozejdą się po całym domu.

      • zojalitwin said

        To jest problem. Jeśli nie da się wynieść rośliny na zewnątrz to pozostaje kupienie dużego worka na śmieci w którym doniczka zmieści się z zapasem. Worki muszą należeć do tych mocnych. Wstawia się dam doniczkę, zawiązuje worek dość szczelnie, lecz tak by doniczka miała spory luz i niestety trzeba rozbić doniczkę. całość włożyć do wanny, odczekać chwilę aż owady się uspokoją. Rozwiązać lub rozciąć górę i szybko wyjąć same korzenie. To co wyskoczy i same korzenie spłukać prysznicem. Oczyszczoną roślinę przesadzić do świeżej dobrej ziemi. Nie da się odkazić chemicznie jeśli roślina siedzi w ziemi bowiem środki takie jak Nemasol 510 SL (metam sodowy) i Basamid 97 GR (dazomet) są toksyczne dla roślin. Ci którzy mają cenne rośliny odkażają nimi każdą kupioną ziemię, ale na kilka dni przed posadzeniem do niej roślin.

Dodaj odpowiedź do Krzysztof Anuluj pisanie odpowiedzi