Kwiaty doniczkowe

Niewiele o wyglądzie, a dużo o potrzebach roślin

  • Zoja

Fatsjobluszcz lizjański

Posted by zojalitwin w dniu 12.04. 2012

©

©Fatshedera lizei

Opis

Rodzina: Araliaceae – obrazkowate

Fatshedera jest krzyżówką fatsji (Fatsia japonica)i bluszczu (Hedera helix), uzyskaną we francuskiej szkółce prowadzonej przez firmę ”Lize”, prawdopodobnie (istnieją rozbieżności w danych) w 1912 roku. Z początku krzyżówka przeszła bez echa. Dopiero uzyskanie odmiany ”Variegata” spowodowało że rynek się tą rośliną zainteresował.

Pokrój rośliny bardziej przypomina ojca czyli bluszcz. Samoistnie nie wykazuje ochoty do krzewienia się i jeśli nie chcemy ciąć trzeba dać kratkę lub inną podporę.

Liście też ma pośrednie czyli 5 klapowe, większe niż u bluszczu (3klapowe) lecz mniejsze niż u fatsji(7-8 klapowe). Z wierzchu są błyszcząco zielone od spodu jaśniejsze matowozielone.

 Starsze okazy mogą – choć czynią to sporadycznie – wydać kwiaty. Są to małe niepozorne kwiatki zebrane w kuliste baldachy. Ponieważ jest to mieszaniec między 2 rodzajami roślin dlatego kwiaty są sterylne. To oznacza, że na pewni nie doczekamy sie nasion.

Popularniejsze odmiany z którymi możemy się zetknąć w naszych kwiaciarniach to:

 ‚Curly‚ – ma faliste brzegi liści.

 ‚Variegata’ – liście z wąskim białym brzegiem.

 ‚Anna Mikkels’ – liście w swej środkowej części mają jaśniejsze przebarwienie.

 ‚Angyo-Star’ – liście z dużymi jasnymi plamami na obwodzie.

Występowanie

Roślina jest dziełem człowieka i nie występuje w naturze.

Wysokość

Roślina nie cięta tworzy jeden pęd dorastający do około 2,5 metra.

Termin kwitnienia

Jeśli w ogóle zakwitnie to pod koniec lata lub jesienią.

Kolor kwiatu

Biało-zielonkawy.

Stanowisko

Gatunek może być hodowany w północnych pokojach. Jednak tym którym zależy na ładnych roślinach powinni mu zapewnić bezpośrednią bliskość okna północnego. W takich warunkach roślina wyraźnie zwalnia wzrost. Najładniej będzie wyglądał jeśli zapewnimy mu 4 godziny słońca rannego lub tuż przed zachodem czyli okno północno wschodnie lub północno-zachodnie. Nie oznacza to, że nie możemy hodować roślin gdzie indziej lecz w bardziej naświetlonych miejscach trzeba go odsunąć od okna. Nieco inaczej ma się sprawa z odmianami. Te wymagają minimum 6 godzin słońca lecz nie południowego. W mieszkaniu o wystawie południowej nawet odmiany należy odsunąć od okna. To co napisałam dotyczy miesięcy wegetacyjnych. Zimą przysuwamy do okna by zapewnić więcej światła.

Wymagania i pielęgnacja

W warunkach szklarniowych rośliny hodowane są w podłożach torfowych, lecz w warunkach domowych nie mamy nawadniania takiego by stale utrzymać jednakowy poziom wilgotności. Na każde większe wahnięcie w wilgotności podłoża w każdą stronę roślina reaguje żółknięciem i opadaniem dolnych liści. By ułatwić sobie utrzymanie w mirę jednakowej wilgotności do podłoży standardowych jakie kupujemy w sklepach warto dodać około 1/3 ziemi z pola ornego, działki lub kompostu. Zaraz po kupnie musimy zdecydować czy prowadzimy roślinę jak pnącze i wystarczy nam jeden wysoki pęd czy wolimy krzew. W tym drugim przypadku trzeba ściąć wierzchołek rośliny. Przypominam tniemy około 0,5 cm nad ostatnim liściem. Na pędy boczne będziemy czekać dość długo, ale warto. Wcześniej roślina będzie chciała odnowić pęd główny i pierwsze śpiące oczko jakie wybudzi to pachwina liścia nad którym ścinaliśmy wierzchołek. Niestety trzeba ponownie go usunąć. Dopiero wówczas mogą pojawić się pączki przy niższych liściach. Stare egzemplarze jeśli ich forma nam się znudziła lub są od dołu gołe pędy można ciąć prawie do ziemi. Odnowią się z pędu podziemnego i ostatniego oczka nad ziemią jakie zostawimy. Krzewowi powinniśmy każdej wiosny przycinać wierzchołki utrzymując roślinę w rozsądnych rozmiarach.

Przez cały okres wegetacji podlewamy jeśli wierzchnia warstwa ziemi przeschnie. Nawozimy raz w tygodniu lecz połową dawki. Nawozy do roślin zielonych. Odmianom pstrolistnym warto co drugie podlewanie dać nawóz do roślin kwitnących. Nawóz ten zawiera podwyższoną dawkę potasu, a potas wpływa także na ładne wybarwienie liści.

Problemem może się okazać zima. Jeśli mamy ciepłe mieszkanie trzeba roślinie zapewnić bardzo dużo światła. Inaczej posypią się dolne liście. Idealną temperatura zimowania jest około 10 0C. Zatem jest to roślina do mieszkań z piecami lub chłodnych korytarzy. Przy chłodnych warunkach zimowania musimy pamiętać by ograniczyć podlewanie i podlewać po wcześniejszym sprawdzeniu stanu podłoża, oraz nauczyć się odróżniać ziemię zimną od wilgotnej – to nie jest łatwe.

Teraz rzecz dla lubiących eksperymenty. Jeśli mamy roślinę o pojedynczym pędzie możemy ją ściąć na dowolną wysokość i metodą w klin wszczepić pędy normalnego bluszczu. Będziemy mieć wówczas dwa rodzaje liści na roślinie. Po przyjęciu się bluszczu jego pędy przycinamy by się rozkrzewiły i utworzyły ładną koronę. Musimy mieć jednak świadomość, że z mieszańcami międzyrodzajowymi istnieje na tyle dużo niezgodności iż tak szczepioną roślinę utrzymamy najwyżej przez 3 lata. Potem pędy bluszczu zaschną. Możemy proces ponowić przycinając pęd fatsedery niżej.

Mrozoodporność

Minimum przy którym następuję nieodwracalne zmiany to -3 C

Rozmnażanie

 Rozmnażamy wyłącznie przez sadzonki. Mogą to być sadzonki wierzchołkowe lub pędowe. Sadzonki wierzchołkowe muszą mieć co najmniej 4 liście natomiast sadzonki pędowe mogą mieć 1 liść i dwa węzły. Ważnym jest by ukorzeniać w podłożu, którego temperatura jest nie niższa jak 22 0C. Proces ukorzeniania trwa standardowo, czyli około 3 tygodni.

Przy szczepieniu bluszczem ścinamy pęd fatshedery na równo. Nacinamy go na głębokość około 1 cm. W szparze umieszcza się jedną lub dwie ścięte w płaski klin, dwu lub trzy węzłowe sadzonki pędowe bluszczu. Miejsce szczepienia owija się paskiem folii. Podczas zrastania roślinę proszę ustawić w cieniu i utrzymywać większą wilgotność powietrza co ułatwi przyjęcie się zrazu.

Choroby i szkodniki

Roślina bardzo szybko zareaguje na braki żelaza w podłożu. Jeśli nie ma innych przyczyn, o których wspomniałam wcześniej to pojawiające się żółknięcie dolnych liści jest wywołane właśnie tą przypadłością. Jeśli liście są jeszcze trochę zielone warto podać żelazo w formie oprysku dolistnego. Inaczej żółte liście i tak opadną, ale dawka żelaza do podłoża szybko zatrzyma proces dalszego żółknięcia liści, a my uratujemy wygląd rośliny.

Ze szkodników mogą wystąpić tarczniki, wełnowce czy przędziorek. Jeśli szkodniki mamy na roślinie szczepionej bluszczem trzeba się bawić ze zmywaniem liści bo inaczej nie uratujemy rośliny.

Zastosowanie

Roślina jedna z niewielu polecanych do chłodnych zimą mieszkań lub jako ozdoba nieogrzewanych korytarzy i tym podobnych pomieszczeń.

Uwagi

Nazwa ”Fatshedera” jest zbitką obu nazw rodzajowych czyli Fatsji i Hedera. Natomiast nazwa gatunkowa”lizei” pochodzi od nazwy firmy ”Lize”, która roślinę stworzyła.

 

Przypisy


Wykorzystano zdjęcia z następujących stron:

Fatshedera lizei – http://cvetochki.net/scope/fatskhedera.html

Rodzaje liści – http://oregonstate.edu/dept/ldplants/fali6.htm

Kwiaty – http://www.smith.edu/gardens/bgilib/web/imageFrameset.php?latin_name=x+Fatshedera+lizei&cat=2

Odmiana Curly – http://plantlust.com/plants/x-fatshedera-lizei-curly/

 

Komentarzy 10 to “Fatsjobluszcz lizjański”

  1. Bambo said

    Mam na sumieniu już dwa fatsjobluszcze. Pierwszego położyła jakaś choroba, a drugi zginął marnie po długim okresie wegetacji. Nie rósł, ale też nie ginął. Trwało to dość długo, aż zaczął ginąć. Dowiedziałem się, że to wynik braku nawożenia, bo rośliny są nawożone, a gdy trafią do domu kończy się nawożenie i po okresie wegetowania zaczynają ginąć.
    Teraz nawożę i właśnie odniosłem wielki sukces w postaci pierwszego nowego liścia. Mój egzemlaż ma jakieś 30 cm. Czy to możliwe, żeby sięgnął ok. 2 metrów?
    Wydaje mi się, że ta roślina nie jest wcale taka łatwa w uprawie, jak podaje literatura. Roślina jest dość wrażliwa na warunki uprawy, ale może to błedna ocena, wynikająca z własnych marnych rezultatów.

  2. Gamma said

    Ja wykończyłam jeden i na następny raczej się nie zdecyduję.
    Wyjściowo był piękny, tym bardziej żal mi było patrzeć, jak powoli – bardzo powoli – traci liść za liściem, a na koniec usycha mu po kawałku łodyga. Trwało to ponad rok, w tym czasie rozwinął się tylko jeden nowy listek.
    Jakoś go też nie widuję, co by potwierdzało teorię, że jest jednak dość trudny.

    Przy okazji – świetny blog, Pani Autorko 😉

    • zojalitwin said

      W mieszkaniach z kaloryferami faktycznie może być odbierany jako trudny w uprawie. W kwiaciarniach go nie ma bo minęła na niego moda. Ta jak wiadomo kapryśna i nigdy nie wiadomo co zechce uznać za modne.

      • Bambo said

        Dziwna sprawa. W doniczce rosną cztery fatsjobluszcze i nagle jeden zaczyna ginąć, a reszta ma się świetnie. Listki opadły tak jakby brakło wody. Podlałem i nic. Już widzę, że to nie ten problem, bo inaczej roślina ożyłaby. Chyba, że zginęła i teraz woda już nic nie daje. Możliwe to? Liście zielone i uschła na śmierć? Chyba raczej jakaś choroba?
        Wyrwać ją, czy czekać na cudowne ozdrowienie?

      • zojalitwin said

        Najprawdopodobniej łodyżka jest miękka. Tak się objawia choroba zwana fuzariozą która atakuje od korzenia. Usuń tą roślinkę i doniczkę podlej roztworem Topsinu. Tylko trzymaj się instrukcji.

  3. Bambo said

    Wyrwałem. Łodyżka faktycznie była krucha. Złamała się raz dwa. Reszta jest zdrowa. Teraz atak chemiczny, bo widzę, że nie ma żartów. I to ma być łatwa roślina? To już trzecia, która walczy u mnie o życie.

  4. Bambo said

    Czy można ukorzeniać w wodzie, czy lepiej w ziemi?

  5. Bambo said

    W takim razie do gleby! Następnym razem trzeba będzie spróbować w wodzie dla nauki 😉

  6. Bambo said

    Roślina ginie marnie. Pewnie nie te podłoże, nie ta temperatura.
    Ustaliłem, że roślinę można ukorzenić w wodzie. To mój wiekopomny wkład do botaniki.

Dodaj komentarz