Kwiaty doniczkowe

Niewiele o wyglądzie, a dużo o potrzebach roślin

  • Zoja

Tunbergia wielkokwiatowa

Posted by zojalitwin w dniu 04.06. 2012

©

©Thunbergia grandiflora

Opis

Rodzina: Acanthaceae – akantowate

W naturalnych warunkach jest to bardzo ekspansywne pnącze o drewniejących pędach i zimozielonych liściach. W naszym klimacie uprawiamy ją wyłącznie w pojemniku, który na zimę musi powędrować do pomieszczenia widnego lecz o obniżonej temperaturze.

W doniczce mamy mocno rozbudowany bulwiasty system korzeniowy. Z oczek na tych bulwach wyrastają lekko kanciaste pędy. Dolna część pędu z wiekiem drewnieje gubiąc liście. Te na roślinie są dość zmienne w kształcie. Zobaczymy szeroko owalne z zaostrzonym końcem, ale i wyraźnie klapowane. Posiadają dość długie ogonki liściowe. Kwiaty rurkowate o pięciopłatkowej koronie są zebrane w duże grona.  Pojedynczy kwiatek ma średnicę około 8 cm. Kwiaty rośliny postawionej na lato na zewnątrz mają szansę być zapylone lecz

 owoce nie zdążą dojrzeć w naszym klimacie. Produkowane w cieplejszych krajach owoce są podobne do owoców wilca tylko z długim dziobem. Zawierają zwykle 4 nasiona. Po dojrzeniu suche owoce pękają i wystrzeliwują nasiona nawet na kilka metrów. Nasiona są duże i na powierzchni posiadają małe brodawki.

Na razie mamy tylko jedną odmianę ”Alba” o białych kwiatach.

Występowanie

Tereny Indii, Bangladeszu. W tej chwili naturalizowana w prawie całej subtropikalnej strefie.

Wysokość

W naturze do 15 metrów. W pojemniku znacznie mniej i jest zależna od intensywności cięcia.

Termin kwitnienia

Praktycznie całe nasze lato.

Kolor kwiatu

Kwiaty są  niebieskie w odcieniach błękitu i lawendy, albo białe.

Stanowisko

Przy naszym niepewnym lecie fundujemy jej stanowisko w pełnym słońcu.

Wymagania i pielęgnacja

Na początku o jednym trzeba powiedzieć. Zarówno wzrost jak i intensywność kwitnienia zależy od intensywności światła i temperatury. Zatem jeśli będziemy mieć bure i zimne lato roślina nigdy nie pokaże na co ją stać.

Po przechowaniu przez zimę w chłodnym lecz widnym pomieszczeniu roślinę przesadzamy do większej doniczki. Najlepiej gdyby to była solidna gliniana doniczka. Najlepiej od razu dokupujemy znacznie większą podstawkę i woreczek żwiru o średniej wielkości ziaren. Z racji intensywnego wzrostu roślina wymaga dobrego podłoża. Do kupnej standardowej ziemi warto byłoby dołożyć około 1/3 objętości dobrego kompostu. Tym którzy nie mają ogrodów podpowiadam pójście na pobliskie działki i poproszenie o danie woreczka dobrego kompostu pierwszego lepszego działkowicza. Gwarantuję, że nikt nie odmówi. Jest inne rozwiązanie można kupić woreczek suszonego obornika i na dwie podwójne garście ziemi dać 1 pojedynczą garść tego obornika. Do tego dokładamy 1 podwójną garść drobnego żwirku i razem wszystko mieszamy. Ci którzy mają gospodarstwa doskonałym rozwiązaniem jest ziemia gnojowa (obornik rozłożony do postaci ziemi). W czasie przesadzania montujemy też solidną kratkę. Pędy są dość długie i ciężkie więc byle drucik nie wystarczy. Po przesadzeniu przycinamy pędy dość nisko zostawiając 4-5 oczek nad ziemią. Teraz doniczkę stawiamy na podstawce wypełnionej żwirem i nalewamy wody. Woda pod żadnym pozorem nie może sięgać dna doniczki. Tunbergia lubi wysokie temperatury i wodę. Podłoże szczególnie roślin wystawionych na zewnątrz będzie wymagało częstego podlewania i zawarty w ziemi żwirek będzie nas chronił przed zalaniem podłoża. Podpowiadam, że doniczka stojąca na zewnątrz powinna być postawiona na dwóch cienkich listewkach, które powinny być nieco krótsze od średnicy dna doniczki. Nie będzie ich wówczas widać, a dno doniczki będzie ten centymetr nad podłożem. To jest zabezpieczenie, bo każdy nadmiar wody bardzo łatwo wycieknie także w czasie większych deszczy.

Po około 6 tygodniach przystępujemy do nawożenia rośliny. Kto nie może w internecie kupić nawozu o zwiększonej ilości fosforu może kupić nawóz do pelargonii czy surfinii i nim nawozić, albo co 2 podlewanie(najlepiej) lecz połową dawki lub raz w tygodniu. Od końca czerwca powinny pojawić się kwiaty. A naszym zadaniem będzie utrzymanie wilgotności podłoża i nawożenie. Jesienią przed przymrozkami roślinę nieco przycinamy i wnosimy do pomieszczenia. Teraz już podlewamy po wcześniejszym sprawdzeniu i nie nawozimy. Roślina z braku światła i temperatury mocno przyhamuje wzrost. A wiosną od początku. Ponieważ system korzeniowy jest dość znaczny w jakimś momencie trudno będzie znaleźć większą donicę. Wówczas łyżką wybieramy z wierzchu tyle ziemi ile się da i nasypujemy na wierzch bardzo dobrą świeżą mieszankę. Woda wypłukując z tej mieszanki składniki przeniesie je w zasięg niższych korzeni. Jednak po kilku latach takich zabiegów warto pomyśleć o odmłodzeniu rośliny.

Mrozoodporność

Temperatura zimowania nie powinna spadać poniżej 10 0C.

Rozmnażanie

Rozmnażamy przez wysiew nasion, które trzeba sobie sprowadzić. Kupno w naszych sklepach internetowych jest obarczone dużym ryzykiem kupna starych nasion.

Jedno jest w rozmnażaniu tej rośliny ważne. Zarówno nasiona jak i sadzonki dobrze będą się zachowywać jeśli zapewnimy im temperaturę podłoża co najmniej 25 0C.

Możemy rozmnażać przez sadzonki półzdrewniałe jak i zielne. Jednak jest to dość trudne jeśli nie mamy podgrzewanej mnożarki. O ile nasiona postawimy na ciepłym kaloryferze, to latem kiedy robimy sadzonki kaloryfery są zimne. Może tańszym okaże się kupno maty grzejnej w sklepie zoologicznym.

Starsze rośliny mogą tworzyć odrosty korzeniowe. Jeśli nam się poszczęści to wystarczy taki odrost odciąć od rośliny macierzystej i mamy nowy egzemplarz.

Ostatnim sposobem będzie próba rozmnożenia z fragmentów systemu korzeniowego. Jeśli uda nam się wydzielić bulwę z pąkiem mamy pewność że roślina podejmie wzrost. Tym sposobem najczęściej ratuje się uszkodzone rośliny.

Choroby i szkodniki

Tunbergia ma wadę łapania wszystkiego co fruwa. Plagą roślin wystawionych na zewnątrz mogą być mszyce natomiast w pomieszczeniach przędziorki.

Zastosowanie

 W naszym klimacie to roślina przede wszystkim balkonowo-tarasowa. Kto roślinę wystawia do ogrodu może jako podpórkę dać jej drzewo, które nie bardzo przesłania słońce. Na zimę roślinę odciąć od drzewa i wstawić do przechowalni.

Uwagi

Nazwa rodzaju ”Thunbergia” jest ukłonem wobec szwedzkiego botanika Carla Petera Thunberga 1743-1828). Nazwa gatunkowa ”grandiflora” jest połączeniem łacińskich słów „grandis” = wielki i „floris” = kwiat. Ma to odniesienie do dużych kwiatów rośliny.

 

Przypisy


Wykorzystano zdjęcia z następujących stron:

Strąki i nasiona – http://keys.lucidcentral.org/keys/v3/eafrinet/weeds/key/weeds/Media/Html/

owoc – http://www.plantsystematics.org/imgs/dws/r/Acanthaceae_Thunbergia_grandiflora_17421.html

Na murze – http://www.tropicamente.it/home/galleria/Foto%20Forum.htm

Dodaj komentarz