Witam.
Pani Zoju dawno nie korzystalam z Pani pomocy,ale teraz bardzo o nia prosze. dostalam od meza pieknego BANANOWCA (niestety nie znam wlasciwej nazwy), bardzo prosze o informacje jak postepowac z ta roslina. Serdecznie pozdrawiam i z gory dziekuje za pomoc.
Pani Zoju, przepraszam, ze ponownie prosze o informacje na temat „bananowca”, ale korzenie wychodza z doniczki, jak go podlewam to woda odrazu wyplywa na spodek. Nic zlego z nim sie nie dzieje, w ciagu tych 10 dni jeden lisc sie rozwinal,kolejny zaczyna. Wokol ma 6 mlodych roslinek, ktore „rosna” jak na drozdzach.
Witam, znalazłam Pani blog po setnym zadaniu pytania w google, które uparcie milczy. Pani Zoju jest Pani mą ostatnią deską ratunku, otóż kupiłam od osoby prywatnej sadzonkę aloe vera, która była posadzona w niewielkiej doniczce. Szczęśliwa postawiłam ją sobie na biurku i po około 2 tygodniach liście zaczęły żółknąć, brązowieć, flaczeć. Zauważyłam, że roślinka miała przy ziemi trochę jakby pajęczynek, usunęłam je i już się nie pojawiły. Aloes miał mokrą glebę gdy go przyniosłam i możliwe że niepotrzebnie go po kilku dniach podlałam. Postanowiłam go wyciągnąć z ziemi i zostawić na kilka dni na kartce, korzenie nie wyglądały na zgnite, choć małe listki po bokach były luźne. W miedzy czasie kupiłam ziemie do kaktusów, uzbierałam trochę kamieni i posadziłam go w większej doniczce Nie podlewałam jeszcze. końcówki paru wiekszych liści są brązowe, ale tylko końcóweczki. Ogólnie roślina jest wyblaknięta, żółto brązowa, liść nie jest równy gdy jadę po nim palcem. Jest normalny po czym troszkę chudszy, następnie znów normalny i znów chudszy, tak jakby przeszedł jakieś turbulencje. Czy wie Pani czego to może być wina? czy to przez to, że przelałam go? Ma Pani jakieś rady co do tego jak go teraz traktować? Pozdrawiam serdecznie.
Te turbulencje to okresy karmienia i jego braku. Aloes to roślina gruboszowata która gromadzi wodę w liściach. Nadmiar wody w glebie to dla niej zabójstwo. Może się zdarzyć iż zacznie gnić szyjka korzeniowa. To jest krótki odcinek między pędem nadziemnym a prawdziwym korzeniem. Takie rośliny podlewa się metodą raz a dobrze i czeka z kolejnym aż 2-3 cm wierzchniej warstwy jest sucha. Ziemia do kaktusów to dla tej rośliny za uboga gleba. Lepszym rozwiązaniem jest zwykła ziemia do kwiatów wymieszana pól na pół z drobniutkim żwirem akwarystycznym i drenaż na dnie doniczki. Takiej ziemi nie sposób zalać a roślina ma co jeść. Gdyby zdecydowała się Pani na kolejne przesadzanie to wyjętą roślinę pozbawić ziemi na szyjce korzeniowej i ją sprawdzić. Jeśli jest twarda to na wszelki wypadek opryskać środkiem przeciw grzybom o nazwie „Bravo”. Poczekać aż roślina będzie sucha i dopiero posadzić. Jeśli nowe liście będą w porządku to będzie OK. Stare z biegiem czasu Pani usunie. Doniczka nie powinna być za duża bo rośliny wszystkie najprzód dbają o korzenie a zielone części w drugiej kolejności.
mam mały kłopot z moimi kwiatuszkami:( Zwykle rosły wspaniale, ale zapomniałam przed wyjazdem na noc po zamknąć okna i jak po kilku dniach weszła, był straszliwy ziąb:( Na kilka dni pojechałam do teściowej, żeby trochę zajęła sie dzieckiem, bo ja jestem w stanie „Błogosławionym” i moja starsza pociecha bardzo mnie już męczy. No i się stało:( Benjaminek się sypie, nowo zakupiona ardisia też. Jakie jeszcze kwiaty dadzą mi znać, że się „zaziębiły”? nie wiem. Z obawy o ich dobro-bo noce są już bardzo zimne, podkręciłam w mieszkaniu ogrzewanie, a rośliny ustawiłam w pobliżu źródeł ciepła, podlałam obficie letnią wodą.Benjaminkowi włożyłam nawóz w postaci pałeczek aby go wzmocnić…. Co jeszcze mogę zrobić, by ich nie strawić???
Pozdrawiam i czekam na cenne ready.
Madzia
Witam:)
całą noc szukałam i znalazłam palmę na A której nie ma u Pani. Marze wprost o niej i śnię:) Dała bym ja w jakiś zakątek w pokoju:) Jest boska:)
Nosi dostojna nazwę: archontophoenix cunninghamiana. To brzi dla mnie na tyle egzotycznie, że już ja chce kupić. Prosiła bym tylko o parę słów o tej roslince:)
Madzia
Witam Pani Zoju,
Ja oczywiście o palmę będę dbała.Tylko widziałam je na tylu zdjęciach po różnych hotelach i biurowcach w google, że może mi się uchowa i ładnie będzie rosła:)
Bardzo Pani będę wdzięczna za ten opis.
Serdecznie dziękuję,Madzia
Witam.
Pani Zoju ponownie potrzebuje pani rady. Wczoraj udalo mi sie kupic roslinke o nazwie TOLMINEA , mialam ja kilkanascie lat temu i nie pamietam juz jak o nia dbac. Bardzo prosze o pomoc.
Pozdrawiam.
Ewa
Widno lecz słońce tylko rano, nie przesuszyć, wymienić ziemię na normalną wymieszaną z rozluźniaczem, nawożenie standardowe. Zimą nawet 12 0C i ograniczyć podlewanie.
Pani Zoju nie wiem co sie dzieje z moja Tolminea brazowieja jej liscie. Tak jak pani radzila przesadzilam, miejsce naslonecznione tylko rano. Bardzo prosze o pomoc. Prosze rowniez o wiecej wiadomosci na jej temat np. jak ja rozmnazac.Z gory dziekuje.
Pozdrawiam.
Ewa
Dzień dobry Pani Zoju,
składam w ttm Nowym Roku życzenia zdrowia i wszelakiej pomyślności:)
Proszę bardzo o opis uprawy ananasa,bo dostałem go w prezencie a jest na tyle piękny,że nie chcę go zmarnować.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysiek
Myszka said
Witam.
Pani Zoju dawno nie korzystalam z Pani pomocy,ale teraz bardzo o nia prosze. dostalam od meza pieknego BANANOWCA (niestety nie znam wlasciwej nazwy), bardzo prosze o informacje jak postepowac z ta roslina. Serdecznie pozdrawiam i z gory dziekuje za pomoc.
zojalitwin said
Na pewno napiszę o nim w tym tygodniu.
Myszka said
Bardzo dziekuje.
Myszka said
Pani Zoju, przepraszam, ze ponownie prosze o informacje na temat „bananowca”, ale korzenie wychodza z doniczki, jak go podlewam to woda odrazu wyplywa na spodek. Nic zlego z nim sie nie dzieje, w ciagu tych 10 dni jeden lisc sie rozwinal,kolejny zaczyna. Wokol ma 6 mlodych roslinek, ktore „rosna” jak na drozdzach.
zojalitwin said
Przepraszam. Dzisiaj kończę zamówiony artykuł to jutro napiszę o bananowcu.
Daria said
Witam, znalazłam Pani blog po setnym zadaniu pytania w google, które uparcie milczy. Pani Zoju jest Pani mą ostatnią deską ratunku, otóż kupiłam od osoby prywatnej sadzonkę aloe vera, która była posadzona w niewielkiej doniczce. Szczęśliwa postawiłam ją sobie na biurku i po około 2 tygodniach liście zaczęły żółknąć, brązowieć, flaczeć. Zauważyłam, że roślinka miała przy ziemi trochę jakby pajęczynek, usunęłam je i już się nie pojawiły. Aloes miał mokrą glebę gdy go przyniosłam i możliwe że niepotrzebnie go po kilku dniach podlałam. Postanowiłam go wyciągnąć z ziemi i zostawić na kilka dni na kartce, korzenie nie wyglądały na zgnite, choć małe listki po bokach były luźne. W miedzy czasie kupiłam ziemie do kaktusów, uzbierałam trochę kamieni i posadziłam go w większej doniczce Nie podlewałam jeszcze. końcówki paru wiekszych liści są brązowe, ale tylko końcóweczki. Ogólnie roślina jest wyblaknięta, żółto brązowa, liść nie jest równy gdy jadę po nim palcem. Jest normalny po czym troszkę chudszy, następnie znów normalny i znów chudszy, tak jakby przeszedł jakieś turbulencje. Czy wie Pani czego to może być wina? czy to przez to, że przelałam go? Ma Pani jakieś rady co do tego jak go teraz traktować? Pozdrawiam serdecznie.
zojalitwin said
Te turbulencje to okresy karmienia i jego braku. Aloes to roślina gruboszowata która gromadzi wodę w liściach. Nadmiar wody w glebie to dla niej zabójstwo. Może się zdarzyć iż zacznie gnić szyjka korzeniowa. To jest krótki odcinek między pędem nadziemnym a prawdziwym korzeniem. Takie rośliny podlewa się metodą raz a dobrze i czeka z kolejnym aż 2-3 cm wierzchniej warstwy jest sucha. Ziemia do kaktusów to dla tej rośliny za uboga gleba. Lepszym rozwiązaniem jest zwykła ziemia do kwiatów wymieszana pól na pół z drobniutkim żwirem akwarystycznym i drenaż na dnie doniczki. Takiej ziemi nie sposób zalać a roślina ma co jeść. Gdyby zdecydowała się Pani na kolejne przesadzanie to wyjętą roślinę pozbawić ziemi na szyjce korzeniowej i ją sprawdzić. Jeśli jest twarda to na wszelki wypadek opryskać środkiem przeciw grzybom o nazwie „Bravo”. Poczekać aż roślina będzie sucha i dopiero posadzić. Jeśli nowe liście będą w porządku to będzie OK. Stare z biegiem czasu Pani usunie. Doniczka nie powinna być za duża bo rośliny wszystkie najprzód dbają o korzenie a zielone części w drugiej kolejności.
Myszka said
Bardzo dziekuje i jeszcze raz przepraszam za „nagabywanie”, ale jest Pani dla mnie jedynym autorytetem. Pozdrawiam.
zojalitwin said
Jeśli o czymś zapomniałam proszę dać znać.
Madzia said
Dobry wieczór Pani Zoju,
mam mały kłopot z moimi kwiatuszkami:( Zwykle rosły wspaniale, ale zapomniałam przed wyjazdem na noc po zamknąć okna i jak po kilku dniach weszła, był straszliwy ziąb:( Na kilka dni pojechałam do teściowej, żeby trochę zajęła sie dzieckiem, bo ja jestem w stanie „Błogosławionym” i moja starsza pociecha bardzo mnie już męczy. No i się stało:( Benjaminek się sypie, nowo zakupiona ardisia też. Jakie jeszcze kwiaty dadzą mi znać, że się „zaziębiły”? nie wiem. Z obawy o ich dobro-bo noce są już bardzo zimne, podkręciłam w mieszkaniu ogrzewanie, a rośliny ustawiłam w pobliżu źródeł ciepła, podlałam obficie letnią wodą.Benjaminkowi włożyłam nawóz w postaci pałeczek aby go wzmocnić…. Co jeszcze mogę zrobić, by ich nie strawić???
Pozdrawiam i czekam na cenne ready.
Madzia
Madzia said
Witam:)
całą noc szukałam i znalazłam palmę na A której nie ma u Pani. Marze wprost o niej i śnię:) Dała bym ja w jakiś zakątek w pokoju:) Jest boska:)
Nosi dostojna nazwę: archontophoenix cunninghamiana. To brzi dla mnie na tyle egzotycznie, że już ja chce kupić. Prosiła bym tylko o parę słów o tej roslince:)
Madzia
zojalitwin said
Palmy w kącie z dala od okna? Nawet nie wiem ile kosztują młode rośliny ale ja nie mam nic do gadania. Gatunek oczywiście opiszę.
Madzia said
Witam Pani Zoju,
Ja oczywiście o palmę będę dbała.Tylko widziałam je na tylu zdjęciach po różnych hotelach i biurowcach w google, że może mi się uchowa i ładnie będzie rosła:)
Bardzo Pani będę wdzięczna za ten opis.
Serdecznie dziękuję,Madzia
zojalitwin said
Muszę jeszcze sprawdzić czy napisałam że to szybko rosnąca palma i trochę duża jak na warunki domowe.
Anonim said
Witam.
Pani Zoju ponownie potrzebuje pani rady. Wczoraj udalo mi sie kupic roslinke o nazwie TOLMINEA , mialam ja kilkanascie lat temu i nie pamietam juz jak o nia dbac. Bardzo prosze o pomoc.
Pozdrawiam.
Ewa
zojalitwin said
Widno lecz słońce tylko rano, nie przesuszyć, wymienić ziemię na normalną wymieszaną z rozluźniaczem, nawożenie standardowe. Zimą nawet 12 0C i ograniczyć podlewanie.
Anonim said
Bardzo dziekuje za szybka odpowiedz..
Anonim said
Pani Zoju nie wiem co sie dzieje z moja Tolminea brazowieja jej liscie. Tak jak pani radzila przesadzilam, miejsce naslonecznione tylko rano. Bardzo prosze o pomoc. Prosze rowniez o wiecej wiadomosci na jej temat np. jak ja rozmnazac.Z gory dziekuje.
Pozdrawiam.
Ewa
zojalitwin said
Opiszę roślinę w ciągu kilku dni. A tak na marginesie bo już nie pamiętam ile ona ma lat.
Krzysiek said
Dzień dobry Pani Zoju,
składam w ttm Nowym Roku życzenia zdrowia i wszelakiej pomyślności:)
Proszę bardzo o opis uprawy ananasa,bo dostałem go w prezencie a jest na tyle piękny,że nie chcę go zmarnować.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysiek