Kwiaty doniczkowe

Niewiele o wyglądzie, a dużo o potrzebach roślin

  • Zoja

Aichrison

Posted by zojalitwin w dniu 06.05. 2012

©

©Aichryson x domesticum

Roślina jest rozpierzchła bo listki na długich ogonkach, a to wskazuje na niedostateczną ilość światła

Rodzina: Crassulaceae – gruboszowate

Niewielki krzewiasty sukulent bardzo podobny do Aeonium domesticum, z tym że jak wszystkie aeonium jego listki są bardziej elipsoidalne, a wszystkie gatunki aichrysonów mają listki bardziej romboidalne. Łatwo go także pomylić z innym gatunkiem, a mianowicie A. laxum. Ten jednak rośnie wyższy i listki ma większe bo do około 5 cm. Różnic jest więcej, ale tyle na pierwszy rzut oka wystarczy by rozróżnić.

Nasz gatunek jest mieszańcem o niezbyt pewnym pochodzeniu. Najprawdopodobniej jest wynikiem skrzyżowania A. tortuosum × A. punctatum.

Jego korzenie nie są imponujące. Nad ziemią rozgałęziona łodyga. Każde rozgałęzienie zakończone rozetką liści. Listki przeważnie do 3 cm lecz bywają większe o wyraźnym romboidalnym kształcie, zwężające się w króciutki ogonek liściowy. Mają one ciemnozielony kolor z lekkim niebieskawym odcieniem.

 Listki w przeciwieństwie do pędu mają delikatny meszek.

 W sprzyjających warunkach roślina wydaje drzewiasto zbudowany kwiatostan. Kwiatki są gwiazdkowate o długich nitkach pręcikowych. W naszych warunkach nasion nie zawiązuje, chyba że sami się o to postaramy.

‚Variegata’ jest na razie jedyną odmianą i charakteryzuje się jasnym obrzeżeniem liści.

Występowanie

Większość gatunków z tego rodzaju to rośliny naturalnie występujące na Wyspach Kanaryjskich gdzie popularnie nazywane są uszami myszy – z uwagi na kształt liści.

Wysokość

Najczęściej dorasta do 30 cm.

Termin kwitnienia

Jeśli już to jest to koniec maja – czerwiec. Kwitną jednak rośliny którym zapewniono chłód i suche podłoże zimą. Pamiętajmy, że roślina kwitnie długo i w czasie kwitnienia bardzo mocno gubi liście. Najczęściej po zakończeniu kwitnienia jest tak nieładna, że większość hodowców decyduje się na odmłodzenie rośliny. Kwitnący okaz otrzymamy za 2-3 lata.

Kolor kwiatu

Żółty

Stanowisko

Preferuje jasne rozproszone światło, dlatego najlepiej mu będzie na parapetach okna wschodniego i zachodniego. Jeśli mamy jedynie wystawę południową lub pośrednie czyli południowo-wschodnią lub zachodnią trzeba stawiać za firanką bo ostre letnie słońce poparzy liście. Odwrotnie w okresie zimowym. Potrzebne mu jest jak najwięcej światła. Pamiętajmy, że przy barku światła roślina robi się rozpierzchła. Listkom wydłużają się ogonki i również są bardzo luźne.

Trzeba jeszcze dodać, że roślina ma tendencję do gubienia dolnych liści przy byle okazji. Zatem chcąc nie patrzeć na gołe pędy warto roślinę obracać by listki były rozłożone w każdą stronę.

Wymagania i pielęgnacja

Przed ewentualnym zakupem roślinki zastanówmy się czy mamy gdzie ją ustawić zimą. Wymaga ona w tym czasie chłodu (10-12 0C) i dużej ilości światła. W mieszkaniach z piecami lub na korytarzach domów nie ma sprawy, ale w standardowych mieszkaniach z kaloryferami posypią się liście. Jeśli udało nam się przechować bez straty liści, to zakupioną w ubiegłym roku roślinę przesadzamy w podłoże do kaktusów. Kto go nie może kupić może przygotować go sobie sam. Wystarczy pójść na działki i poprosić o woreczek dobrego kompostu. Do tego tyle samo ziemi z pola i trochę rozluźniacza w postaci wermikulitu, kory, żwirku akwarystycznego, a nawet utłuczonej cegły. Ponieważ korzenie nie mają imponujących rozmiarów mogą to być doniczki płytsze niż standardowe. Kolejne przesadzanie dopiero kiedy korzenie naprawdę przerosną bryłę ziemi. Najczęściej trwa to do 3 lat. Jeśli jednak mamy gołe pędy z rozetkami na szczytach to należy się zastanowić czy nie odmłodzić rośliny. Wówczas należy pociąć pędy na sadzonki wierzchołkowe i przed wsadzeniem do ziemi potrzymać z dobę by rany obeschły. Sadzonkujemy w podobną ziemię. Zresztą prawie zawsze młode rośliny mają najładniejszy pokrój i ci którzy nie gustują w gołych pędach powinni odmładzać roślinę tak często jak to im się widzi.

Podlewanie rośliny jest podobne jak wszystkich sukulentów gromadzących wodę w liściach. Przypominam – podlewamy gdy około połowa gleby w doniczce sprawia wrażenie suchej. Przy czym metoda podlewania raz a dobrze jest najlepsza w przypadku właściwego podłoża. Tam gdzie w podłożu jest torf raczej z tej metody zrezygnować. Zimą podlewanie dostosowujemy do warunków. Przetrzymując w chłodzie podlewamy bardzo rzadko. Najlepszym sposobem jest nauczenie się wyczuwania listka z pełnym turgorem i kiedy wody w nim brakuje. Zimą podlewamy tylko wówczas gdy wody w listkach zaczyna brakować. Nawożenie jest potrzebne bo roślina rośnie dość szybko. Dajemy nawóz do kaktusów w odstępach dwutygodniowych lub co tydzień lecz połową dawki. Ten drugi sposób jest lepszy bo unikamy niepotrzebnego zasolenia podłoża.

 (etap wstępny) Kto chciałby formować roślinę w drzewko powinien pamiętać by nie robić tego na młodej roślinie, jej pędy są jeszcze zbyt miękkie i mogą nie utrzymać koronki. Można to zrobić w kolejnym roku. Usuwamy wówczas wszystkie zbędne pędy. Na pędzie który wybraliśmy uszczykujemy wierzchołek by doprowadzić do rozkrzewienia. Ponieważ roślina rośnie dość szybko wymaga stałego przycinania tam gdzie wyrasta w niepożądanym kierunku. Pomaga częste obracanie rośliny, tak by każdy fragment dostał taką samą ilość światła.

Mrozoodporność

Minimalna temperatura przy suchym podłożu to około 5 0C.

Rozmnażanie

 Najprostszym sposobem jest ukorzenianie wierzchołków pędów. Ukorzeniamy w podłożu po wcześniejszym obsuszeniu rany. Jeśli mamy właściwe podłoże ukorzeniacz jest zbyteczny. Przy ukorzenianiu w zwykłej ziemi do kwiatów lepiej zastosować ukorzeniacz zawierający fungicyd by zapobiec chorobom grzybowym.

Możliwe jest także rozmnażanie z nasion. Musimy jedynie pamiętać, że są to nasiona drobne więc raczej wciskamy je w podłoże albo przysypujemy cieniutką warstwą perlitu. Wschodzą po około 3 tygodniach.

Choroby i szkodniki

Ze szkodników największym zmartwieniem będzie przędziorek lub wełnowce. Choroby w postaci gnicia korzeni i podstawy pędów oraz oblatywania starszych liści fundujemy sobie sami. Słabo przepuszczalne podłoże i zbyt dużo wody przy braku światła i obniżonej temperaturze to pewne zagniwanie korzeni. Natomiast osypywanie się liści to przede wszystkim zbyt wysoka temperatura w czasie zimy.

Przypisy


Wykorzystano zdjęcia z następujących stron:

Kwiaty – http://picasaweb.google.com/lh/photo/gJQaztOSVFBkeVWea4k7_w

Sadzonki – http://floralworld.ru/forum/index.php

Omszenie liści – http://www.hrovatin.com/katalog-rastlin/aichryson-bethencourtianum/

Komentarzy 8 to “Aichrison”

  1. Kele said

    Przy poruszeniu lub odłamaniu listka (co bardzo łatwo się zdarza) roślina nieładnie pachnie…

  2. Beata Jasinska said

    W tym roku posadzilam aichrysona, roslinka dobrze rosla late, niestety teraz liscie masowo opadaja, stoi w chlodzie malo podlewam co moze byc przyczyna

    • zojalitwin said

      Najprawdopodobniej brak światła. Poza tym proszę włożyć palec do ziemi przy ściance doniczki i sprawdzić jak głęboko jest sucho. Roślina przez zimę jeśli stoi w temperaturze powyżej 12 0 C powinna mieć ziemię jak dobrze wyciśnięta gąbka.

  3. VeRoNa said

    Napisalas o odmladzaniu rosliny – zatem nie wypusci nowych pedow jak obetne jej mlode galazki?

    • zojalitwin said

      Proponuję zrobić sadzonki jak napisałam, a to co pozostanie przyciąć na trzy oczka lub łagodniej na pięć oczek. Eksperyment jest najlepszą nauką.

      • Anonim said

        Już sprawdzone. Zaznaczam, że mieszkam w Polsce, w okolicach Wrocławia, i hoduję tę roślinę na parapecie północnego okna, gdzie zimą temp. spada poniżej 10 stopni. Co roku roślina kwitnie, a po przycięciu nawet „przy ziemi” wyrastają młode odrosty. Są ciut gorsze niż te wyhodowane z wierzchołkowych odrostów…
        Najważniejsze nie przejmować się za bardzo! To taki chwast, co i tak wyrośnie:)
        Kluczem do powodzenia wydaje mi się zapominalstwo;)

        A w ogóle… Teraz już wiem, że nie mam eonium drzewiastego:(( A taka byłam dumna:/ Głupia baba.

      • zojalitwin said

        Dziękuję, za podzielenie się swoimi doświadczeniami. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz