Kwiaty doniczkowe

Niewiele o wyglądzie, a dużo o potrzebach roślin

  • Zoja

Gerbera doniczkowa

Posted by zojalitwin w dniu 02.11. 2010

Artykuł wyłącznie dla posiadaczy gerbery doniczkowej.

Gerbera jamesoni

Począwszy od kwietnia do października kwiaciarnie dostają gerbery w doniczkach. Są to rośliny różnej wielkości zawsze jednak nieco mniejsze od roślin produkujących kwiaty cięte. Są także odmiany naprawdę miniaturowe jak np. z serii Kameleon. Wszystkie one mają gęstą kępę liści i wiele pędów kwiatowych . Wybierajmy takie okazy które w rozwiniętych kwiatach mają jak najmniej rozwiniętych okółków kwiatów rurkowych(środek kwiatka). Kwiat gerbery będzie dotąd świeży dopóki nie rozwiną się wszystkie kwiaty rurkowe.

Po przyniesieniu do domu:

  • Od razu przesadzamy roślinę do większej o numer doniczki. Przesadzamy w standardową ziemię do kwiatów ale wzbogaconą o solidną garść wermikulitu. Także na dno doniczki dajemy kilka centymetrów samego wermikulitu jako drenaż. Roślinę wyjmujemy ze starej doniczki. Korzenie najczęściej są bardzo splątane ale starajmy się ich nie uszkodzić. Zasypujemy wolne przestrzenie luźną ziemią i podlewamy. Woda spowoduje, że luźna ziemia osiądzie. Stara bryła korzeniowa będzie nieco tylko nad powierzchnią ziemi. I niech tak zostanie. Dokładnie dlaczego omówię przy podlewaniu.
  • Roślinę stawiamy w miejscu bardzo widnym. Pamiętajmy, że to roślina z Południowej Afryki. Nie oznacza to jednak by postawić ją na parapecie południowego okna. Latem przy tym oknie może stać ale tuż za firanką która będzie pracować jako cieniówka. Na północnym oknie roślinie będzie jednak za ciemno. Na okres zimy przestawmy jeśli tylko możemy wszystkie posiadane egzemplarze właśnie na południowe okno. Oczywiście, wydając kolację czy gościnny obiad można roślinę postawić na stole do dekoracji, ale potem szybko powinna wrócić na swoje miejsce.
  • Roślina by wytworzyć tak obfitą rozetę liściową i dużo w pełni wykształconych kwiatów musi być systematycznie zasilana. Ponieważ nie znosi ona zasolenia podłoża dlatego roślinę dokarmiamy przy każdym podlewaniu ale dajemy 1/3 dawki zalecanej na opakowaniu. Do tak obficie i długo kwitnącej rośliny dobrym będzie nawóz do pelargonii lub surfinii. Zawiera on mikroelementy w postaci łatwiej przyswajalnej- a to ważny przy gerberze czynnik – niż nawóz do roślin kwitnących.
  • Samo podlewanie musi być takie by roślina miała bryłę korzeniową stale delikatnie wilgotną. Nadmiar wody z podstawki jednak od razu usuwamy. Pamiętajmy by podlewać letnią odstałą wodą. Przy podlewaniu z góry ważne jest by nie moczyć skróconego pędu i dolnych liści i tu przydaje się ten rowek jaki uzyskaliśmy przy przesadzaniu rośliny. Woda okrąża roślinę wokół ścianek doniczki roślinę pozostawiając suchą. Latem kiedy jest szczególnie gorąco a my nie możemy nadążyć z podlewaniem zaserwujmy roślinie podlewanie od dołu. Do naczynia wlewamy letnią wodę i stawiamy w niej doniczkę. Woda powinna sięgać powyżej drenażu w doniczce. Jeśli doniczka się przewraca przytrzymajmy ją czymś ciężkim. Czekamy aż wierzchnia warstwa podłoża zrobi się wilgotna. Wówczas wyjmujemy roślinę i stawiamy do zlewu czy na jakąś siatkę by roślina pozbyła się nadmiaru wody i dopiero wówczas jeśli już nic nie kapie z doniczki stawiamy ją na swoje miejsce.
  • Optymalna temperatura dla rośliny jest taka sama jak i dla nas czyli około 22 0C. Tu nie powinno być problemu. Jeśli rośliny blakną(płowieją) to znaczy, że jest im za gorąco. Zimno im może być tylko w czasie chłodnego lata. Powie nam to zatrzymując wzrost i rozwój.
  • W momencie kiedy wszystkie kwiaty rurkowe się rozwiną kwiat więdnie. Przekwitnięte kwiaty usuwamy wyłamując tzn. wyrywając z rośliny. Przytrzymujemy roślinę jedną ręką a drugą wyrywamy pęd kwiatowy. Tak samo postępujemy z usuwaniem najstarszych, zażółconych liści. Gdyby roślina wytworzyła bardzo dużo liści to blokują one dostęp światła do szczytu skróconego pędu głównego, na którym tworzą się kolejne pąki. Taka przypadłość jest cechą osobniczą i u dwóch stojących obok siebie takich samych roślin liści może być różna ilość. Nie bójmy się wówczas usunąć dodatkowe liście od spodu – czyli te najstarsze. W szklarniach w takich przypadkach stosuje się tzw. prześwietlanie roślin, przez co rozumie się usunięcie 1/3 wszystkich liści. Usuwa się oczywiście te najstarsze.
  • Z chorób najczęściej występuje szara pleśń. Z uwagi na gęstwinę liści i naszą nieostrożność ma ułatwione zadanie. Dlatego starajmy się nie moczyć liści i nie przelewać rośliny. Jeśli tak się zdarzyło że się pojawiła to najeży działać od razu. Po pierwsze usuwamy wszystkie porażone liście a całą roślinę dokładnie spryskujemy którymś z dostępnych środków od chociażby ‚Bravo’. W dawce 2 mililitry na 1 litr letniej wody.Czasem razem z rośliną przynosimy do domu popularnego szkodnika gerbery jakim jest mączlik czyli ‚biała muszka’. Tutaj jeden oprysk nie wystarczy. Na temat zwalczania mączlika napisałam artykuł w poradniku ogrodnika na tym blogu.
  • Producenci w trosce o swój byt nie polecają przechowywania przez zimę przekwitłych roślin, ale to nie znaczy, że nie można. Gerbera w naturze jest byliną. Jednak na przetrzymanie jej przez zimowy okres spoczynku mają szansę ci co mogą dysponować widnym pomieszczeniem o temperaturze nie niższej jak 10 stopni i nie wyższej jak 15 stopni. Gdyby mimo to pojawił się jakiś pączek należy go szybko usunąć. W tym czasie podlewamy oszczędniej, ale z głową, a raczej palcami w doniczce. Na wiosnę przed przesadzeniem możemy bryłę nieco oczyścić i podzielić roślinę, sadząc każdą część do osobnej doniczki. Inna sprawa czy uzyskamy tak samo obficie kwitnący egzemplarz, ale i tak duża frajda jak nam zakwitnie nasz własny kwiatek.

Jako ciekawostkę podam, że roślinę w Afryce a dokładniej w krainie nazywanej Transwalem odkrył polski podróżnik Antoni Rehman w 1878 roku. Nazwę wzięła od nazwisk dwóch innych panów, a mianowicie niemieckiego biologa Taugotta Gerbera oraz angielskiego kupca, który przewiózł ją do Anglii Roberta Jamesona. Dla ścisłości należy dodać, że gerbera występuje także w południowo wschodniej Azji.


Komentarzy 19 to “Gerbera doniczkowa”

  1. zebulon said

    No i dowiedziałem się tego,co mnie interesowało,a nawet dużo więcej.Jestem niezmiernie rad.

  2. ania said

    dzięki za przydatne wiadomości:)

  3. aga said

    A dlaczego moja gerbera,która ma ładne zdrowe liście wytwarza pąki,które się nie rozwijają tylko więdną.Co zrobić w takim przypadku?

    • zojalitwin said

      Zakładam, że nie ma choroby grzybowej. Jeśli pąki są zdeformowane to potrzebne solidne szkło powiększające do poszukiwania roztoczy. Jeśli tylko więdnie to proszę sobie przypomnieć jak i czym dokarmiała pani roślinę. By roślina ładnie rosła dokarmia się ją nawozem z dużą ilością azotu lecz wówczas kwitnienie jest znikome lub go nie ma. By ładnie kwitła trzeba dać nawóz o zmniejszonej dawce azotu a zwiększonej ilości fosforu i potasu. Dlatego zakłady produkują osobno nawóz do roślin zielonych i do kwitnących. Jeśli nie trafiłam z sugestią proszę się odezwać.

  4. Marcin said

    Co zrobić jeśli płatki wraz z działkami kielicha opadną a łodyżka tuż przy działkach kielicha zrobi się cienka? Czy to oznacza że już koniec z kwiatem? Czy też że zakwitnie za jakiś czasz?

  5. Nati said

    witaj możesz mi pomóc. Mam gerberę od początku listopada dostałam na urodziny. Miała 2 kwiaty kiedy uschły to wycięłam je. Ale teraz powstaje co jakiś czas młode liście i są one kilka dni najwyżej tydzień i usychają i pojawia się na nich takie białe kropki i jest ich pełno. Proszę pomóż nie wiem co robić i dodam że nie używam żadnego nawozu.

    • zojalitwin said

      Jeśli to kropki jakby posypane mąką to znaczy iż masz mączniaka prawdziwego. Jeśli te kropki są już na zaschniętych liściach to wyrzuć roślinę jak najszybciej, by paskudztwo nie rozniosło się na inne rosliny, nie da się rady tego zwalczyć. Nie możesz mieć pretensji do siebie roślina była porażona już w szklarni. Jeśli to usychanie nie jest papierowo suche tylko maziste to mokra zgnilizna czyli za dużo podlewania ale i tak tych roślin nie uda się uratować. Często one specjalnie produkowane są jako jednorazówki. Tym sposobem nieuczciwi ogrodnicy zarabiają bo ktoś idzie do kwiaciarni i kupuje następną roślinę myśląc że sam zawalił sprawę.

  6. świetoncka said

    co ile mam podlewać ? co 3 dni ?

  7. amatorka said

    „Gdyby mimo to pojawił się jakiś pączek należy go szybko usunąć” (chodzi o okres zimowy) dlaczego ?

    • zojalitwin said

      Długość dnia, brak światła, okres spoczynkowy roślin. W tym czasie powinniśmy dbać by rośliny przetrwały w dobrej kondycji a nie wysilały się na kwiaty.

  8. Kamil said

    Witam,
    Mam Gerber od maja, już kilka razy kwiat przekwitał i rósł nowy. W momencie kiedy kwiat przekwita, „wysypują” się z płatki z takim puszkiem. To są chyba nasiona. Chciałbym z nich uhodować w nowej doniczne drugą gerberę. Jak się do tego zabrać. Czytałem że tym zajmują się fachowcy. Ale chciałbym parę porad, co robić ewentualnie gdzie mogę znaleźć jakieś informacje na temat hodowli gerbery z nasion ?

    • zojalitwin said

      Proszę postępować jak z każdymi innymi nasionami roślin rocznych. Na efekty jednak proszę się nie nastawiać. Wszystkie uprawiane kwiaty są mieszańcami, czasem niepłodnymi więc rozmnażanie w wielu wypadkach nie jest możliwe.

  9. zenon said

    Nie wiem czy Rehman jest polskim nazwiskiem ale na pewno matka jego była Polką on zaś lwowianinem!
    Zostawmy już ten fakt samej nazwie – gerbera.

  10. Twilla said

    Kilka dni temu kupiłam gerberę. Dzisiaj zauważyłam, że na niektórych liściach pojawiły się brązowe plamy. Co to może być?? czy powinnam się tym martwić??

    • zojalitwin said

      Najprawdopodobniej była spryskiwana po liściach, a jak wiemy w kwiaciarniach i innych punktach sprzedaży nie bawią się i teraz szara pleśń lub mączniak rzekomy dały znać. Jeśli można to najbardziej zaatakowane listki oberwać i resztę opryskać ze 2 lub 3 razy co 5 dni. Sprawdzić stan korzeni i ewentualnie po zabiegu przesadzić.

Dodaj komentarz