Kwiaty doniczkowe

Niewiele o wyglądzie, a dużo o potrzebach roślin

  • Zoja

Urginia morska

Posted by zojalitwin w dniu 18.12. 2011

©

©Urginea maritima

Opis

Rodzina:  Hyacinthaceae – hiacyntowate

Obecnie obowiązująca nazwa to  Drimia maritima i zmieniono także rodzinę na Asparagaceae – szparagowate. Często funkcjonuje jeszcze starsza nazwa będąca synonimem, a mianowicie Scilla maritima, a już są zakusy na kolejną zmianę nazwy dzięki najnowszym badaniom genetycznym.

W naturze jest to bardzo wysoka roślina cebulowa. Cebule te są tylko piętką zagłębione w ziemi. Mają nieliczny lecz szeroko rozłożony system korzeniowy. Jest on także mięsisty bo jak na roślinę suchych terenów przystało gromadzi w swych korzeniach i cebuli każdą kropelkę wody. Sama cebula potrafi być ogromna(do 30 cm średnicy) i ważyć kilka kilogramów, przy czym cebule z czerwonymi łuskami rosną większe niż te z białymi łuskami. Jest ona otoczona wieloma suchymi łuskami, które chronią wnętrze przed prażącym słońcem, a nawet stanowią ochronę przed sezonowymi pożarami. Wyróżnia się dwie formy jedną o jasnych łuskach i drugą o czerwono-brązowych łuskach. Późnym latem pojawia się wysoki, goły i nierozgałęziony pęd kwiatowy zakończony kwiatostanem przypominający lepiej nam znanego pustynnika(igła kleopatry). Małe, do 1,5 cm średnicy, sześciopłatkowe kwiatki są zmienne w swym kolorze.

 Cały kwiatostan jest zakończony pęczkiem karminowych nitek.

  Pod koniec kwitnienia pojawiają się mieczowate liście, które są duże, matowo zielone z niebieskawym woskowym nalotem. Jeśli temperatura nie spadnie poniżej 3 stopni liście te przetrwają całą zimę i zaschną dopiero wraz z nadchodzącymi upałami, a cebula rozpocznie stan spoczynkowy w czasie którego inicjuje się pąk kwiatowy.

Występowanie

 Roślina ta jest szeroko rozpowszechniona na całym wybrzeżu i na wyspach Morza Śródziemnego, w Europie Południowej, oraz północnej części Afryki wraz ze wszystkimi wyspami jakie na tym morzu występują. Rośnie tam w mało gościnnych warunkach. Na zdjęciu południowe wybrzeże Grecji.

Wysokość

Liście mogą osiągnąć do 90 cm wysokości, choć w warunkach naturalnych są z reguły mniejsze(brak wody), natomiast pęd kwiatowy może wyrosnąć do 180 cm. Uprawiane w pojemnikach nigdy takich rozmiarów nie uzyskają.

Termin kwitnienia

 Najczęściej koniec sierpnia i wrzesień.

Kolor kwiatu

Od białego przez biały z karminowym paskiem przez środek płatka po delikatny róż.

Stanowisko

Z uwagi na warunki w jakich rośnie w naturze my nie mamy innej możliwości jak posadzić(a właściwie postawić, bo my możemy uprawiać praktycznie tylko w doniczkach) ją w pełnym słońcu i mieć nadzieję, że będzie piękne, upalne lato.

Wymagania i pielęgnacja

I znów opierając się na warunkach naturalnych musimy jej dać ziemię gdzie udział kamieni jest taki sam jak samej ziemi. Jej duża przepuszczalność to podstawa. Dlatego, kto może powinien wyjechać za miasto i przywieźć sobie z pól ziemię. W domu wymieszać ją z drobnym żwirem dając przynajmniej 1/3 objętości. Jeśli kupiliśmy plastikową doniczkę to dla zrównoważenia ciężaru późniejszego pędu na dno dajemy kilka wymytych kamieni. Oprócz stabilizacji będą dobrą warstwą drenażową. Na to sypiemy naszą mieszankę. Cebule zagłębiamy w ziemi nie więcej niż na 1/3 ich wysokości. Kto musi bazować na standardowej ziemi do kwiatów będzie musiał dać tego żwirku przynajmniej połowę objętości ziemi. Niestety taka ziemia z uwagi na torf jest dość lekka więc ilość kamieni na dno trzeba zwiększyć, inaczej doniczka będzie łatwo nam się przewracać. Po posadzeniu zapewniamy jak najcieplejsze i jak najwidniejsze miejsce na naszym parapecie. W przeciwieństwie do innych roślin ostre słońce południowego parapetu będzie najodpowiedniejsze. Po minięciu obawy przymrozków możemy wystawić na balkon czy do ogrodu. Stawiamy tak by także doniczka była w pełnym słońcu. Ziemię podlewamy metodą raz a dobrze i z kolejnym podlewaniem czekamy aż 1/3 ziemi w doniczce przeschnie. Dobrze ukorzeniona roślina jest dość odporna na brak wody więc lepiej nie dać niż przelać. Nawozimy standardowo jak hippeastrum lecz dawkami zmniejszonymi o połowę. Nawożenie zaczynamy najwcześniej po 2 miesiącach od posadzenia jeśli w glebie były tylko standardowe nawozy.

Dlaczego w naszych warunkach musimy uprawiać w doniczkach. Jest to związane ze średnimi temperaturami naszej ziemi. Jeśli temperatura gruntu na naturalnych stanowiskach bardzo łatwo osiąga co najmniej 25 0C o tyle u nas nawet w gorący czas rzadko przekracza 18 0C (nie mówię tu o samej wierzchniej warstewce). To jest ogromna różnica, która jest najczęstszą przyczyną, że posadzone do gruntu cebule nie kwitną. Zresztą także uprawiane w doniczkach mogą się tak zachować jeśli lato będzie zimne i deszczowe. Będziemy mieć wówczas przez cały sezon kępę pięknych zielonych liści i nic więcej. To że do kwitnienia wymaga ostrego słońca i wysokich temperatur jest główną przyczyną, że mimo urody roślina nie zrobiła kariery w nieco bardziej północnych krajach gdzie nawet uprawa w doniczkach jest zawodna.

Na zimę zabieramy ją do mieszkania zanim jeszcze nocą pojawią się temperatury zabijające liście. Można później, kiedy liście już zmarzną, ale wiosną roślina wypuści kolejne liście i bez ostrego i długiego lata w czasie którego liście przyschną prawdopodobieństwo kwitnienia będzie dużo mniejsze. Roślina musi przejść okres spoczynku w wysokiej temperaturze inaczej nie zainicjuje pąka kwiatowego.

Mrozoodporność

Cebule mogą znieść temperaturę do minimum -6 0C, liści do +3 0C. Lepiej jednak nie narażać roślin na takie temperatury, jako że może to wpłynąć na brak kwiatów w kolejnym sezonie.

Rozmnażanie

  Ponieważ nasiona bardzo szybko tracą siłę kiełkowania muszą być wysiane praktycznie zaraz po dojrzeniu. Nie ma zatem sensu kupowanie nasion tej rośliny, bo rzadko kiedy w sklepach internetowych są to nasiona świeże.

Mając już cebulę nie szukajmy wokół cebuli cebulek przybyszowych bo roślina ich nie wytwarza. Po 2-3 latach możemy zaobserwować podział tej cebuli na dwie począwszy od wierzchołka. Taki sposób rozmnażania powoduje że powstają kępy cebul czasem do 20 sztuk. Przy uprawie w doniczkach rozdzielamy te cebule dopiero wówczas jak podział jest zupełny, bo dość długo jest tak, że góry są dwie, a dołem jest to jedna cebula.

Choroby i szkodniki

Poza wciornastkiem oraz gniciem korzeni przy przelaniu nie stwierdzono na razie u nas innych problemów.

Uwagi

   Formę z jasną tuniką uprawia się w krajach południowej Europy na skalę produkcyjną w celu pozyskania glikozydów nasercowych.

 Forma z czerwonawą tuniką zawiera dość silny związek o nazwie scilliroside mający trujące działanie, dlatego często wykorzystuje się ją do produkcji trutek na gryzonie. U człowieka problemem może być sok z tej cebuli, który potrafi u nieco wrażliwszych wywołać pęcherze na skórze jak przy oparzeniu.

W świecie arabskim jest to roślina, którą sadzi się na cmentarzach jako strażnika grobów.

Przypisy


Wykorzystano zdjęcia z następujących stron:

Start – http://forum.giardinaggio.it/bulbi-cormi-rizomi-tuberi/120171-drimia-maritima.html#post1520922

Drimia maritima – http://www.flickr.com/photos/hortulus_aptus/6207554437/lightbox/

Czerwona łuska+podzielona cebula – http://www.flickr.com/photos/morabeza79/5126595993/

Jasna łuska – http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Drimia_maritima_-_Basel_-_1.jpg

Greckie wybrzeże –http://www.biolib.cz/en/taxonimage/id42652/?taxonid=210596

Na plantacji – http://www.flickr.com/photos/ggrozoma/8356609/

Liście – http://fr.wikipedia.org/wiki/Fichier:Urginea_maritima_1.jpg 

Komentarzy 7 to “Urginia morska”

  1. leloop said

    dziękuję bardzo 🙂
    czyli donica, nie ma problemu, mam południową ścianę gdzie praktycznie cały dzień jest słońce,, może kwiat wyrośnie. bardzo lubię takie formy 🙂
    a ziemia raczej kwaśna czy zasadowa ? bo u mnie jest kwaśna (granit), Grecja i pd. Francji to chyba wapien.

    • zojalitwin said

      Lepsza będzie gleba lekko kwaśna do obojętnej. Musisz rozpatrzeć jaką masz wodę w kranie. Jesli należy do tych, o których się mówi że jest średnio twarda to wystarczy ci ziemia o odczynie lekko kwaśnym bo podlewając szybko ją zobojętnisz. Jeśli gleby jak piszesz masz kwaśne to lepiej kup ziemię będziesz mieć wówczas gwarancję odczynu. Bardzo trudno jest dozować wapno czy kredę do tak małej ilości ziemi jak doniczka. Tym bardziej, że nie znasz skali kwasowości swojej ziemi. Możesz tak zrobić że wsypiesz ziemię do doniczki i wierzch oprószysz bardzo cienko pyłem ze zeskrobanej kredy. Następnie z powrotem wysypać i bardzo dokładnie wymieszać. Wg mnie jednak bezpiecznej będzie kupić woreczek ziemi.

      • leloop said

        moja urginia stała cale lato w najsłoneczniejszym miejscu, tyle, ze lato było mało słoneczne, chłodne i deszczowe. właściwie nie tyle roślina co cebula w donicy. straciłam już nadzieje, ze cokolwiek z niej wyrośnie aż tu dzisiaj patrze a tam kilkucentymetrowe listki. i co tu teraz z taka zrobić ? to, ze musi trafić w cieplejsze miejsce to pewne ale czy podlewać, czy sama da rade ? pozdrawiam

      • zojalitwin said

        Sama nie da rady bo skąd weźmie wodę. Roślina uznała że czas na wegetację. Pozostanie Pani postawić ją w jak najwidniejszym miejscu i podlewać jak wierzchnia warstwa ziemi przeschnie. Okres spoczynku odbywa się tylko przy wysokich temperaturach letnich. W czasie tego spoczynku inicjuje się pąk kwiatowy. Może wiosną kolejnego roku pozostawić roślinę za szybą, czyli na wewnętrznym parapecie najlepiej południowego okna jeśli takie Pani ma. Za szybą w lecie jest tak gorąco, że może się uda i roślina zdecyduje się na spoczynek w końcu czerwca i lipcu.

  2. leloop said

    dziękuję 🙂

  3. Anonim said

    A GDZIE MOŻNA KUPIĆ TAKIE CUDO?? magdalena

Dodaj komentarz